Opis
Matka Liny jest śmiertelnie chora. Kobieta wie, że niedługo umrze, dlatego przed śmiercią opowiada córce o swoim pobycie we Włoszech. Snuje historie o Howardzie, jej najlepszym przyjacielu. Prosi, a wręcz namawia córkę, by ta po jej śmierci też zaznała włoskiego życia i przeprowadziła się do wyżej wspomnianego przyjaciela, który jak się okazuje jest też jej ojcem. Lina niechętnie podchodzi do tego pomysłu, ale po śmierci matki chce spełnić jej ostatnią wolę. Po przyjeździe do Włoch zaprzyjaźnia się z uroczym Renem i wraz z nim oraz pamiętnikiem matki odkrywa malownicze zakątki Florencji.
Moje wrażenia
+ Przeczytałam na jeden raz. Odrobinę niefortunnie wyszło, gdyż zaczęłam czytać trochę po dwunastej w nocy i skończyłam o wschodzie słońca. Naprawdę chciałam iść tego dnia wcześniej spać, ale gdy już zaczęłam to nie mogłam się oderwać i musiałam wiedzieć co będzie dalej.
+Niesamowicie uroczy romans, który emanuje takim czystym młodzieńczym uczuciem. A przy tym nierozdmuchane dialogi, które mogą powiedzieć nastolatkowie. Często przeszkadza mi patos włożony w usta młodych osób, bo umówmy się, kto tak mówi?
+Relacja Liny z Howardem (a zwłaszcza ostatnia ich rozmowa przy której troszkę się wzruszyłam).
-Szkoda, że relacja dziewczyny z mamą jest tak słabo nakreślona z początku. Gdy Hadley umarła nie poczułam jakiegoś szczególnego smutku, bo nie znałam jej jako bohaterki, wydaję mi się, że dwa rozdziały więcej z początku mogłyby to rozwiązać. Chociaż z drugiej strony może miałam się smucić dopiero w innym momencie, kiedy już poznałam mamę Liny przez pamiętnik.
+Wstawki z pamiętniki Hadley są trafione w punkt! Trzymają nas cały czas w napięciu. Zastanawiamy się jak doszło do tego i jakie wydarzenia z przeszłości na to wpłynęły. Śledzi się tę oś czasową z równie dużym zapałem co przygody Liny
+Włoski klimat! W tym roku miałam okazję odwiedzić Włochy i zakochałam się bez pamięci! Mimo, że we Florencji, w której toczy się większość akcji książki, nie byłam to każdy wymieniony zabytek oglądałam na grafice. Przez to zdałam sobie sprawę, że Florencja będzie moim kolejnym miejscem do odwiedzenia. Szczególnie zauroczył mnie most Ponte Vecchio:
Bardzo podobały mi się też włoskie zwroty (wszystkie oczywiście pięknie wyjaśnione w przypisach). No i oczywiście gelato dla których traci się głowę, choć ja chyba bardziej ją straciłam dla nieziemskiego Tiramisu w Padwie! Chciałam też wspomnieć, że kiedy akcja przeniosła się na chwilkę do Wenecji to przebierałam nóżkami, ponieważ uruchomiło to moje wakacyjne wspomnienia! Kilka zdjęć Wenecji dla Was!
friendlyrentals-klik do źródła |
+/- Lekki wakacyjny styl. Dla mnie był to duży plus, gdyż potrzebowałam czegoś takiego. Ktoś kto lubi bardziej rozbudowany styl może być zawiedziony.
Podsumowanie
Polecam tę książkę dla każdego komu Włochy są bliskie sercu lub chce poczuć ten klimat. Śpieszcie się i czytajcie jeszcze jak trwają wakacje, bo wydaję mi się, że właśnie w wakacje wyciągniecie z niej najwięcej wrażeń i satysfakcji. Moja ocena to 8/10. Jestem bardzo zadowolona z lektury! Dajcie mi znać, czy wy czytaliście, albo czy chcecie przeczytać w najbliższym czasie!
Do napisania,
Martyna
Kocham Włochy! Wpisuje na listę koniecznych do przeczytania! <3
OdpowiedzUsuńKoniecznie jeszcze w te wakacje! <3
UsuńJuż widziałam parę recenzji, gdzie ich autorki chwaliły sobie tę książkę, lecz wyraźnie zaznaczały, że jest ona dość mocno przesiąknięta młodzieżowymi klimatami. Tym samym stwierdziłam, że nie mam w niej czego szukać, dlatego też odpuszczam! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
DEMONICZNE KSIĄŻKI
To faktycznie, skoro nie przepadasz to nie ma co się męczyć. Ja akurat uwielbiam takie klimaty, zwłaszcza w lato, kiedy ciężko czyta się coś poważnego ^^
UsuńNie słyszałam o tej książce, ale zapowiada się bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńsunreads.blogspot.com
W sumie bardzo chętnie ją orzeczytam :)
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się bardzo ciekawie, chętnie bym ją przeczytała! W sam raz na wakacje i upały :) Pozdrawiam! włóczykijka z Imponderabiliów literackich
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się lekka, miła i przyjemna, a i okładka kojarzy się bardzo z latem czyli idealna pora aby po nią sięgać. Trochę się do Ciebie przyczepię, bo masa zdjęć to nie wszystko, recenzja jest bardzo krótka, aż za bardzo no i taka sucha jeśli mogę tak się wyrazić. Trochę więcej serca.
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Fantastic books
Dziękuję za szczere słowa <3 Ja w sumie wolę czytać bardziej zwięzłe recenzje, ale postaram się trochę bardziej rozpisać. Dopiero zaczynam dlatego wszystkie rady biorę sobie do serca i postaram się zastosować je w życiu!
UsuńPozdrawiam <3
klimat Włoch mnie zachęca, ale nie jestem pewna, czy już nie wyrosłam z takich książek :D pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj! Podejdź do tego jak do młodzieżówki, a nie książki która zmieni twoje życie ^^
UsuńPozdrawiam <3